Podczas swoich wakacji w Polsce, miałem również okazję podzielić się swoim świadectwem misyjnym w niektórych parafiach. Z góry dziękuje Wam wszystkim za zaproszenia, za Waszą gościnność, za Waszą ofiarność.
Dla mnie to było również ciekawe doświadczenie, móc rozmawiać z ludźmi o misjach, dzielić się tym, czym żyję w Peru.
Kilka fotek z miejsc, gdzie miałem okazję ewangelizować, dzielić się swoim doświadczeniem misyjnym.
Już więcej nie będzie wpisów z wakacji w Polsce. Kolejny będzie już dotyczył mojego życia misyjnego w Iquitos.
Przedwojewo, msza odpustowa i procesja eucharystyczna-wielkie dzięki Szumanie za miłe zaskoczenie. Ten mały, drewniany i zabytkowy kościół zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Nowy Kazanów, diecezja radomska. Ksiądz proboszcz Stanisław Rożej i mój dobry przyjaciel ks. Krzysiek Dziuba, już tyle lat się znamy. Jak byłem w Polsce, zawsze odwiedzałem Krzycha w jego parafiach.
Pawłowo, i odpust. Ks. Robercie dziękuję za zaproszenie, za rozmowy o życiu, za wsparcie modlitewne i duchowe. Dobrze jest porozmawiać trochę na wyższym poziomie, a nie tylko o o sprawach przyziemnych.
Pruszków, parafia św. Edwarda. To w tej parafii sporo czasu spędziłem na modlitwie, na Eucharystii. Ks. Robertowi i ks. Tomkowi wielkie dzięki za miłą atmosferę i rozmowy przy kawce.
Obory, i wyjazd z maturzystami z "budowlanki" w Mławie. To był bardzo dobry dzień skupienia. To właśnie tutaj podczas adoracji Pana Jezusa, dostałem smsa, że mama nie dostanie kolejnej dawki chemii, bo jest za słaba na to. W moich oczach pojawiły się łzy. Nikt tego nie widział, tylko Ty, Panie Jezu- w Tobie moja siła i nadzieja.
Sanktuarium Maryjne w Oborach to niesamowite miejsce dla mnie, to tuatj przeżywałem swoje rekolekcje przed święceniami kapłańskimi. Przepiękny ogród, cisza i spokój.. Bóg i człowiek...czasami tęsknimy za tym, bo jesteśmy bardzo zabiegani, Może warto zatrzymać się na chwilę, żeby w swoim życiu nie zgubić relacji z Jezusem.
Szreńsk, parafia św. Wojciecha i niedziela misyjna. Dziękuję ks, proboszczowi za przekazanie całej tacy niedzielnej na cele mojej parafii św. Antoniego z Padwy w Iquitos. Tutaj też odprawiłem Mszę świętą za swojego zmarłego wujka Leszka.
Moja parafia rodzinna, Matki Bożej Królowej Polski w Mławie. Szkoda, że tutaj nie miałem okazji podzielić się swoim doświadczeniem misyjnym, zapewne ludzie posłuchaliby z zainteresowaniem, ale nie było mi to dane uczynić..,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz