piątek, 2 maja 2014

Kanonizacja w Iquitos.


 Oczywiście w naszym mieście nie mogło zabraknąć uroczystości związanych z kanonizacją papieża Jana XXIII i  papieża Jana Pawła II.  W sobotę wieczorem, na głównym placu, w centrum miasta Iquitos, odbyła się celebracja Słowa Bożego połączona z prezentacją dwóch nowych świętych. Wszytko rozpoczęło się o godz. 19:00, księża ubrani w alby i stuły wyruszyli procesyjnie na plac. Każdy z nas w ręku trzymał długą pochodnię, od której później ludzie zapalali swoje małe świeczki. Dla mnie, jako księdza z Polski, było to niesamowite i wzruszające przeżycie. Naprawdę jestem dumny z tego, że nasz rodak, papież Jan Paweł II zostanie świętym, Stojąc tak na placu, myślami przeniosłem się do Polski. Zapewne trwają ostatnie przygotowania, dekoracje w parafiach,  spotkania poświęcone papieżom, którzy zostaną kanonizowani, w ostatnich dniach zapewne działo się dużo. Mnóstwo pielgrzymów z Polski i z całego świata udających się do Rzymu na uroczystą Mszę. To wszystko takie piękne, w ten sposób tworzy się historia Kościoła katolickiego, historia Kościoła w Polsce. A ja? Powróciłem myślami do  miejsca, w którym się znajduję- do placu w Iquitos. Mieszkańcy tego miasteczka pamiętają Jana Pawła II, który w 1985 roku odwiedził ich.
Po godzinie trwania uroczystości, nagle w całym mieście wyłączono prąd, zapadła całkowita ciemność. Wszyscy jednocześnie zapalili swoje świeczki i zaczęli śpiewać spontanicznie pieśń. Poczułem taką  ogromną solidarność i jedność z tymi wszystkim ludźmi. Brak prądu spowodował, że nabożeństwo musiało się zakończyć. Biskup Miguel udzielił Bożego błogosławieństwa i wszyscy rozeszli się do swoich domów. W mieście naprawdę panowała ciemność. Dla mnie osobiście ten brak prądu był znakiem, że mamy szukać  w swoim życiu nauczania, osoby świętego Jana Pawła II. Mamy poznawać jego naukę, to co nam pozostawił w swoich książkach, w dokumentach, mamy szukać świętego, aby nas prowadził do Boga. Myślę, że święty Jan Paweł II na te trudne czasy, jakie panują w naszym kraju, powinien zostać Patronem Polski, aby prowadził nas wszystkich do życia z Bogiem.
            Po zakończonym nabożeństwie wróciłem do parafii ks. Pawła, żeby przenocować, ponieważ jutro rano mam mszę w więzieniu, a wieczorem w innej parafii. Moje świętowanie i przeżywanie kanonizacji nie zakończyło się jeszcze. O godzinie 02:50 nad ranem ( w Rzymie była godz. 09:50), wstałem, aby bezpośrednio oglądać transmisję z Placu św. Piotra w Rzymie, i to było dopełnienie mojego przeżywania tego wyjątkowego wydarzenia w Kościele katolickim.
            Co za radość, Kościół ma dwóch nowych świętych...Czy umiemy to docenić? Czy zaprzyjaźnimy się z nimi w swoim życiu duchowym?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz